Zaczyna się zapaść na rynku domów na sprzedaż?

Domy tanieją! Coraz częściej można spotkać się z taką opinią w mediach lokalnych i ogólnopolskich. Sytuacja wydaje się dosyć stabilna, choć popyt na domy wyraźnie się osłabił, co wymusza na sprzedających obniżki cenowe. Czy w najbliższej przyszłości będziemy obserwować krach na rynku nieruchomości jednorodzinnych?

Spowolnienie rynku jest faktem

Jeszcze kilka lat temu domy sprzedawały się w Polsce jak przysłowiowe ciepłe bułeczki – nie tylko w granicach miast, ale i nawet kilkanaście kilometrów za nimi. Kupujący byli gotowi na wiele ustępstw, byleby tylko stać się właścicielami własnego kawałka ziemi, który byłby ich spokojnym azylem. Dziś już tak nie jest, a klient, który widzi horrendalnie wysoką cenę, absolutnie niemożliwą do zaakceptowania, rezygnuje z zakupu czy choćby przystępowania do negocjacji.

Na przestój na rynku domów jednorodzinnych wpływa również bardzo drogi kredyt. Dwukrotne obniżenie głównych stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego nie motywuje kredytobiorców na tyle, by chcieli się zapożyczać na wiele lat i zrealizować inwestycję we własny dom. Pojawia się równocześnie niepewność inflacyjna.

Wszystko to sprawia, że potencjalni kupujący odkładają na bliżej niesprecyzowaną przyszłość decyzję z zakupem. Chcą oszczędzić więcej na wkład własny albo wybudować dom. W wyniku tego, rynek wyraźnie spowalnia. Czy spowoduje to spadki cenowe?

Niepokojące dane dla rynku nieruchomości

Według ekspertów serwisu BitHub.pl w II kwartale 2025 roku zainteresowanie domami spadło o 9% względem początku roku, natomiast rok do roku spadek wyniósł 2%. Trudno mówić o zapaści, ale też nie jest to powód do optymizmu dla sprzedających.

Pomimo większej dostępności gruntów na terenach podmiejskich, inwestorzy nie podejmują kolejnych inwestycji. Argumentują to tym, że przyszły popyt na nowe domy jest wątpliwy – brakuje systemowego wsparcia ze strony państwa w nabywaniu nieruchomości mieszkalnych.

Prognozy dla rynku domów na kolejne lata

Można spodziewać się korekty na cenach nieruchomości w Polsce, która potrwa nawet do połowy 2026 roku. Rynek zacznie wyprzedawać oferty, a w połączeniu z potencjalnie tańszymi kredytami hipotecznymi mogą to być impulsy skłaniające do podjęcia decyzji o zakupie domu jednorodzinnego.

Eksperci BitHub.pl przewidują przy tym, że część deweloperów wycofa się z planowanych inwestycji. Inni bazować będą na sprzedaży tych, które zdążyli dotychczas zrealizować. Prywatni sprzedający mogą przez długi czas utrzymywać ceny domów z drugiej ręki, ponieważ najczęściej nie spieszy im się z ich zbyciem.

Złota zasada jest taka, że im bardziej właścicielom będzie zależało na sprzedaży, tym na większe obniżki liczyć będą mogli kupujący. Zwłaszcza ci, którzy są w stanie kupić nieruchomość za gotówkę czy z niewielkim udziałem kredytu.

Tagi:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.