Drożyzna na rynku działek nie odpuszcza

Widok z góry na podmiejskie osiedle domów jednorodzinnych, z wolnymi, niezabudowanymi terenami dookoła

Eksperci branży finansowej ogłaszają właśnie raporty dotyczące pierwszego kwartału 2022 roku. Co za tym idzie, pojawiają się również pierwsze prognozy dotyczące kolejnych miesięcy. Według danych zebranych przez analityków popyt spada, ale nie zatrzymuje to galopujących cen. Czy na rynku nieruchomości dalej czeka nas drożyzna i czy dotyczy to również działek budowlanych?

Budujemy własny dom

Wielu Polaków, obserwując skoki cen mieszkań, zarówno tych nowych, jak i z rynku wtórnego, zaczyna myśleć o budowie domu. Jednak obecne ceny działek studzą optymizm nawet tych, którzy do inwestycji mogą dorzucić własne oszczędności. Podwyżki stóp procentowych i fala wzrostów cen u rentierów wpłynęły też na właścicieli działek. W tej chwili jeśli chcą oni sprzedawać, to tylko drożej. Z drugiej strony spada popyt wśród inwestorów, którzy muszą wspierać się kredytami. Coraz trudniej je bowiem dostać. Mniej kupców to z pewnością stabilizacja cen. Okazać się może jednak, że będziemy musieli na nią poczekać.

Sytuację wśród osób planujących budowę domu komplikują dodatkowo podwyżki cen materiałów budowlanych. Dziś koszt budowy domu jest średnio o 20% wyższy niż jeszcze trzy lata temu. Wpływają na to nie tylko utrudnienia na linii import-eksport, ale i rosnące ceny ropy. Powody te nie wróżą szybkich spadków cen.

Czy będzie lepiej?

Dopóki ceny mieszkań, szczególnie na rynku wtórnym tkwią w szponach inflacji, a deweloperzy boją się ryzyka, drogie będą również działki budowlane. Stabilizacje i konkretne spadki w tym zakresie mogą łączyć się tylko z ustabilizowaniem całego rynku. Do tego nam jednak daleko również przez stały napływ uchodźców zza wschodniej granicy. Co więc mogą dziś zrobić osoby marzące o własnym domu? Jeśli stać je na wkład własny i kredyt, powinny szukać działek budowlanych na obrzeżach mniejszych miast. Tylko tam dziś rejestruje się spadki cen, a lokalne rynki z pewnością mają szansę na ożywienie.

Jeśli chcemy zainwestować we własny dom pod Warszawą lub Gdańskiem, może się okazać, że już na poziomie działki przerośnie to nasze możliwości. Realną nadzieją na zmianę sytuacji inwestorów jest obserwowane obecnie wzmożone zainteresowanie mieszkaniami pod wynajem. Tendencja ta jest tak silna, że z pewnością obejmie również miasta na poziomie gmin i powiatów. Ponieważ działki tego typu zwykle są dużo tańsze, mogą okazać się dobrą inwestycją długoterminową. Myśląc o domu, warto pamiętać, że bank często oczekuje własnej działki jako wkładu kredytobiorcy. Może to oznaczać poważne problemy z uzyskaniem pożyczki na ten właśnie cel.

Ze strony NBP napływają do nas informacje o kolejnych możliwych podwyżkach stop procentowych. W związku z tym może się okazać, że zakup działki lub w ogóle nieruchomości będzie znacznie utrudniony – zwłaszcza, jeśli planujemy wziąć na ją kredyt. Jeśli myślimy więc o tego typu inwestycji konieczna może być konsultacja z fachowym doradcą finansowym. Hipoteka oznacza dziś bardzo niestabilny koszt a co za tym idzie nie pewną stopę zwrotu, szczególnie w sektorze działek.

Tagi:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.